nie zważając na marazm, zapominając o nim, przywyknąć do niego i z nim żyć
nie mając honoru, dumy, planów, światla, marzeń, myśli i zdecydowania
nie chcąc nic co można bylo chcieć
i nie analizując poranka
stajesz się wolnym, czystym, niezależnym
a to staje się niebezpieczne
i w niewidzialny sposób wkrada się w ciebie
czyszcząc to czego nie ma
a lęk przygniata i przenika wszystko co stracileś dla swojej niezależności
i tylko lęk może być motorem do odwrócenia tego co zrobileś z czystego niebezpieczeństwa niewoli
bo nie ma blędu nieodwracalnego, albo blędu bez kary ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Niuńka...czy Ty aby prawidlowy kierunek studiow obralaś ???... napewno nie chcesz zostać poetką!!?? a może to teraz nadchodzą czasy gdzie medycy bedą mieli tak piekne dusze i będą dla ludzi...anie na odwrót....??? eeee tak sie troche rozmażylem ;)WLODAS
Prześlij komentarz